Na Święta zaprosiła naturę. Zaglądamy do domu Anny Michaliszyn

Jak udekorować dom na Święta, zapraszając do niego naturę? Odpowiedź na to pytanie doskonale zna Anna Michaliszyn, której konto na Instagramie nie bez powodu obserwuje ponad 40 tysięcy osób. Za pomocą pięknych kadrów otwiera drzwi do swojego 250-metrowego domu położonego w malowniczej okolicy Koszalina. W domu 4-osobowej rodziny łatwo dostrzec elementy stylu boho i modern rustic, ale jego wnętrza przybierają coraz to nowe oblicza wraz ze zmianą sezonów i pór roku. Jak się prezentują w świątecznej odsłonie? Dowiedzcie się od samej autorki zimowych aranżacji, które nas urzekły swoją naturalnością i niebanalnym podejściem do świątecznych tradycji.

Święta pełne natury

Homebook: Przyzwyczailiśmy się, że ozdoby bożonarodzeniowe są utrzymane w czerwonej, złotej lub srebrnej tonacji. Wśród Twoich króluje biel. Skąd taki wybór?

Anna Michaliszyn: Nie ukrywam, że w tym roku na pewno pojawi się odrobina złota. Ale jednak białe, czarne oraz naturalne dodatki, takie jak szkło, metal, drewno, idealnie nadają charakter temu wnętrzu. Tworzą tę całą otoczkę klimatu, jaki chciałabym tu stworzyć – czyli żeby było w miarę surowo, ale i też przytulnie.

H.: Wasz dom jest dosyć obszerny – jak sobie radzisz z dekoracją takiej przestrzeni (250 m²)? To dużo pracy czy raczej dużo przyjemności?

A.M.: Nie mam z tym żadnego problemu. Nasze codzienne rytuały kręcą się głównie wokół domowego ogniska, czyli naszego kominka, który mieści się w centralnej części domu. W tą przestrzeń wchodzi salon, jadalnia, kuchnia oraz część wiatrołapu. I w sumie na tej części skupiam się najbardziej. Te dekoracje nie są nachalne, nie jest ich za dużo, tak samo jak mebli. Są tu tylko niezbędne rzeczy, które nie przytłaczają całości. A w pozostałych częściach domu dekoracje są również delikatne, taka maleńka kropeczka nad i w każdym pomieszczeniu.

Magia świątecznego oświetlenia

H.: Opowiedz proszę o świątecznym oświetleniu, bo musimy przyznać, że to właśnie w jego delikatnym blasku Wasz dom podoba się nam najbardziej.

A.M.: Chyba każdy z nas uwielbia tworzyć magiczną atmosferę w swoim domu. Nie ukrywam, że i latem rozwieszamy lampeczki czy to na tarasie, czy w szklanych pojemnikach, żeby było miło. A takie miękkie światło działa cuda! Jeśli chodzi o oświetlenie świąteczne, to myślę, że w tym roku zaszaleję i to bardzo! Nie tylko w środku, ale i na zewnątrz! Oczywiście wszystkie źródła światła będą w ciepłej barwie, taka podoba mi się najbardziej.

H.: Naszą uwagę przykuwają też efektowne gwiazdy z papieru. Zrobiłaś je sama czy to udany zakup?

A.M.: Nie, chyba aż taka zdolna to nie jestem. (śmiech) Lubię wykonywać dekoracje własnoręcznie i większość rzeczy, które mam w domu, zrobiłam sama, ale akurat gwiazdy były zakupione w zwykłej sieciówce.

Sprawdź też: Jak zrobić gwiazdę z papieru? Gwiazda z papieru krok po kroku [VIDEO]

Choinka w naturalnym klimacie

H.: Ubierasz tradycyjną choinkę czy wystarcza Ci naturalne drzewko bez ozdób, które pojawia się to w kuchni, to w sypialni?

A.M.: W tamtym roku dopiero się przeprowadziliśmy, więc tak naprawdę nie mieliśmy choinki z prawdziwego zdarzenia, a chciałam wprowadzić chociaż namiastkę świątecznego klimatu. Przytargałam więc dwa maleńkie drzewka. Ale myślę że i w tym roku choinka będzie w naturalnym klimacie – na pewno wysoka po sam sufit z ogromną ilością lampeczek. Ale kto wie, czy nie pokuszę się powiesić bombek czy jakichś słodkości. U nas cukierki na choince to rodzinna tradycja. Cóż, kobieta zmienną jest. Ja mam zawsze 1000 myśli na sekundę, co i jak zrobić, więc umówmy się, że to będzie niespodzianka. (śmiech)

Zielone dekoracje

H.: Widzimy, że zielone gałązki wykorzystałaś też do minimalistycznych dekoracji w szklanych wazonach. Co Cię do tego skłoniło? Sama wpadasz na takie pomysły czy gdzieś je podpatrujesz?

A.M.: Oj, te nasze gałęzie... Nawet jedną zawiesiłam sobie nad stołem w jadalni. Zawsze jak jesteśmy z dziećmi na spacerze, to znosimy jakieś skarby z lasu, czy to szyszki, czy właśnie gałęzie. Bardzo lubię tę prostą dekorację! Szklany pojemnik i prosta gałązka zawsze będzie wyglądała dobrze w każdym wnętrzu. Dlatego polecam zaopatrzyć się w szklane wazony! To świetna inwestycja, ja mam chyba z 10. (śmiech) I zawsze je wykorzystuję, jest gdzie je stawiać.

A inspiruję się głównie wszystkim tym, co nas otacza. Przez nasze ogromne okna natura sama wprasza się do domu, więc ja pozwalam jej się rozgościć. Chociaż lubię też od czasu do czasu wpaść na Pinterest! Uważam, że to prawdziwa kopalnia inspiracji.

H.: Świąteczne dekoracje i kot – czy to udane i bezpieczne połączenie?

A.M.: Też chciałabym znać odpowiedź na to pytanie – to się okaże! (śmiech) Na razie nie napsocił nam za bardzo! Czasami skubnie kawałek kwiatka czy dywanu. Ale mam nadzieję, że choinka wyjdzie cało z tego spotkania. (śmiech) Gałązek w wazonie nie atakował, a też stały na podłodze. Może i z choinką nie będzie tak źle.

H.: Zdradzisz nam, jak planujesz zaaranżować stół wigilijny?

A.M.: Pewnie, że tak. To żadna tajemnica. Na pewno będzie dużo natury! Nad 3-metrowym stołem zawiśnie ogromna gałąź świerkowa przeplatana sosną, jemiołą i innymi gałązkami, oczywiście do tego będą zwisające lampeczki oraz ozdoby z masy porcelanowej, które zrobiłam sama. Sam stół będzie nakryty pięknym lnianym obrusem w głębokim odcieniu grafitowo-szarym, zastawa będzie klasyczna, biała ze złotym paskiem i delikatnym tłoczeniem z naszych cudownych polskich zakładów porcelanowych. Serwetki również będą lniane.

Jeśli chodzi o dodatki, to na pewno pojawią się szklane choinki z lampeczkami w środku, czarne świeczniki, szyszki, gałązki z kuleczkami ostrokrzewu. Może odrobina złota. Krzesła będą pomieszane, jeśli chodzi o kolory i faktury – możliwe, że z jednej strony stołu pojawi się ławka ze starą drewnianą belą jako siedzisko i metalowymi nogami, którą wykonamy sami (już mamy kilka takich mebli własnej produkcji, jak np. stolik w salonie czy ławka pod TV). Na ławce planuję położyć piękne skórzane futrzaki. Tak bym to widziała.

Sprawdź też: Stół wigilijny – pomysły na dekorację świątecznego stołu

Prezenty z naturalnym akcentem

H.: A jak pakujesz prezenty? Tu też zdajesz się na prostotę, delikatne kolory i naturalne dodatki?

A.M.: Od lat pakuję prezenty tak samo, czyli w zwykły papier do pakowania do kupienia za grosze w każdym sklepie papierniczym. Gdy już owinę prezent papierem, zawiązuję kokardkę czy to za pomocą naturalnego sznurka, czy haftowanych wstążek. Pod kokardkę wkładam gałązkę jodły, jemioły lub świerku. Czasami doklejam też drewniane patyczki, szyszki czy dekoracje ze sklejki. Fajnie wyglądają też laseczki cynamonu czy gwiazdki anyżu. Oczywiście przyklejam je za pomocą pistoletu na gorąco. Moim zdaniem takie dekoracje są piękne, proste i ponadczasowe.

H.: Teraz już nie mamy wątpliwości, że kochasz sezonowe dekoracje. To właśnie te świąteczne są Ci najbliższe czy masz inny ulubiony czas w roku?

A.M.: Kocham, uwielbiam! Jak już wspomniałam, znoszę do domu wszystko, co się da. (śmiech) Oczywiście mam w tym swój umiar. Nie chcę też zagracić naszej przestrzeni. Jeśli miałabym wybierać, w jakim czasie najbardziej bierze mnie na dekorowanie, to jesień i zima to moje ulubione miesiące. Czarują bogactwem skarbów i inspirują mnie do granic możliwości!